Pokahontaz jest to zespół hip-hopowy, który powstał w roku 2003. Impulsem do jego założenie było rozwiązanie tria Paktofonika. W skład Pokahontaz wchodzą: -Rahim – Sebastian Salbert, -Fokus – Wojciech Alszer, -DJ Bambus – Sebastian Michalski, Pokahontaz w 2003 roku wypuścił pierwszy singiel zatytułowany „Wstrząs dla mas”. Następnie w 2005 roku kolejny „Za szybcy się wściekli”. Singiel zapowiadał mający wkrótce zostać wydany krążek zespołu „Receptura”. Zarówno oba single jak i pierwsza płyta, zostały dobrze przyjęte przez fanów hip-hopu w Polsce. Po początkowych sukcesach i trasie koncertowej z formacja wrocławska „Kanał Audytywny” w zespole doszło do rozłamu na tle finansowym. W wyniku tego konfliktu zespół opuściła Rahim, ale konflikt został zażegnany i formacja w niezmienionym składzie funkcjonuje do tej pory. Grupa do tej pory wydała cztery albumy studyjne ( „Receptura”, „DJ 5:CET Prezentuje: R+”, „Rekontakt”, „Reversal”) oraz sześć singli („Wstrząs dla mas”, „Za szybcy się wściekli”, „Habitat”, „W ruch”, „Przeciwwaga”, „Desperado2”) Pokahontaz…
Miesiąc: wrzesień 2016
Pezet, czyli bardziej znany rap
Rap nie jest zbyt popularnym w Polsce gatunkiem muzycznym. Owszem, tu i ówdzie można znaleźć grupki fanów tego typu muzyki, lecz nie ma co ukrywać – jest to w Polsce gatunek i tak niszowy. Nie oznacza to jednak, że nie brak tu dobrych twórców. Jednym z nich, jest właśnie Pezet. Pezet – czyli początki z rapem Może i nie znaliśmy pierwszych polskich raperów. Może i byliśmy za młodzi, by namiętnie słuchać Franka Kimono. Jednak pod koniec lat 90-tych, w polskiej telewizji (czy ktoś pamięta program “30 Ton”?), można już było zobaczyć specyficznego gościa w okularach i z charakterystyczną czapką z daszkiem. Wtedy postać ta była jeszcze nierozpoznawalna. Cóż, wszak Płomień 91, był zespołem marginalnym. Podobnie zresztą jak większość dzisiejszych „blokowych’ raperów. Piękne początki XX wieku Minęły dwa lata od momentu, w którym nasze zegarki wyświetliły „milenijną” datę. Był rok 2002… Rok, w którym Płomień 91 się rozpadł. I choć dla…